„Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw. Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! Fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej” – napisał w czwartek na Twitterze rzecznik MAP.
W nadgranicznych miejscowościach, a dalej niemal całym kraju, pojawiły się dziś gigantyczne kolejki przy stacjach benzynowych. Ludzie nie tylko tankowali swoje pojazdy do pełna, ale też wlewali paliwo do zbiorników i kanistrów, z którymi przyjechali na stacje.
W sklepach na południu Polski luzie w popłochu przed wojną zaczęli kupować żywność długoterminową i wodę. Powtarza się sytuacja sprzed dwóch lat, gdy wybuchła pandemia- mówią Polacy.
Głos ws. domniemanych braków w paliwie zabrał prezes PKN Orlen Daniel Obajtek:
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw.
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) February 24, 2022
⛔ ALERT DEZINFORMACYJNY ⛔
— Centrum Informacyjne Rządu (@KPRM_CIR) February 24, 2022
🔍Zweryfikuj informacje, zanim przekażesz dalej. Bądź świadomym użytkownikiem internetu❗️#StopFakeNews #WłączWeryfikację pic.twitter.com/sP57R7bqK6