Dwa dni trwała akcja ratunkowa polegająca na ściągnięciu z drzewa… kota. Do kuriozalnego wydarzenia doszło w gminie Lipnica Murowana w Małopolsce.
Strażacy zostali zadysponowani do akcji ratunkowej 30 grudnia. OSP KSRG Lipnica Murowana poinformowała o wydarzeniu na facebooku:
#ALARM! 31.12.2020 godz. 9:57 Kontynuacja działań w m. Rajbrot ( kot uwięziony na drzewie) SIS: OSP KSRG Lipnica Murowana JRG Bochnia JRG Limanowa – SGRW
Opublikowany przez OSP KSRG Lipnica Murowana Czwartek, 31 grudnia 2020
Jak poinformował portal TVP Info: „Jako pierwsi na pomoc wystraszonemu kotu przybyli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rajbrocie. Nie mieli jednak sprzętu, który umożliwiłby im bezpieczne dotarcie do kota. Z trudnym wyzwaniem nie poradzili sobie także ich koledzy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnicy Murowanej.
Jako kolejni przyjechali z pomocą strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Bochni. Mieli wielką drabinę samochodową, jednak wóz nie mógł podjechać do drzewa, na którym siedział kot, bo teren okazał się zbyt miękki. Następnego dnia rano do Rajbrotu przyjechała Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego z jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Limanowej”.
Zwierzę znajdowało się 18 metrów nad ziemią. Ratownicy po dotarciu do kota umieścili go w specjalnym plecaku i wystraszonego oddali właścicielowi.