Premier Mateusz Morawiecki podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami w Wejherowie mówił:
Rozmawialiśmy z kierownictwem banków w Polsce, by jak najszybciej zmieniły oprocentowania lokat, aby pieniądze były chociaż częściowo chronione przed inflacją.
Morawiecki powiedział, że wydatki, które mają emeryci, pochłaniają więcej środków ze względu na inflację.
Zachęcał wręcz emerytów żeby swoje oszczędności lokowali w bankach. Według szefa rządu w polskich bankach pojawiają się dużo lepsze oferty, z których emeryci powinni skorzystać, aby ochronić swoje oszczędności.
Mieszkańcy Wejherowa nie pozostawili przyjazdu premiera bez echa. Skandowano „Zdrajca, złodzieje”, a kordon policji oddzielał protestujących od kolumny samochodów rządowych.
Jeden z mieszkańców zapytał dlaczego ceny chleba poszły tak w górę. Na zarzut starszego pana że chleb kosztował 2 zł przed tym jak jego ekipa zabierała się za „obniżkę podatków”, zaś po kosztuje aż 7 zł, premier odpowiada: „Bo jest straszna inflacja”.