Dziś w wieku 40 lat zmarł Karol Nowakowski znany jako Pjus. Ceniony raper od 18 lat zmagał się z rzadkim nowotworem, który doprowadził go do utraty słuchu.
W 2004 roku u Nowakowskiego została zdiagnozowana rzadką choroba, neurofibromatoza typu 2- na nerwach słuchowych rapera powstały guzy (jeden pojawił się także na kręgosłupie).
W związku ze zmianami nowotworowymi utracił słuch. Raper przeszedł dwie operacje wszczepienia implantów pniowych, które pozwoliły mu odzyskać zmysł słuchu. Nowakowski został pierwszym na świecie człowiekiem z „cyfrowym słuchem”.
W ubiegłym roku spędził siedem miesięcy w szpitalu i przeszedł kolejne cztery operacje.
Wczoraj poinformował o ważnej operacji, którą miał dziś przejść:
Tragiczne informacje o śmierci Pjusa przekazali Stasiak, DJ Hubson oraz fotograf Piotr Kucza (FotoPyk):
Serce Karola przestało dzisiaj bić, a teraz pęka moje…
— FotoPyK (@FotoPyK) January 12, 2022
Spoczywaj w pokoju Pjus. Kochałem Cię jak brata ♥️
TOUJOURS VIF pic.twitter.com/2Ur8Xsx69y
PJUS współpracował m.in. z Eldo, Donatanem, Stoną, Pelsonem i Małolatem.
Był wielkim fanem Legii Warszawa. Kibice tego klubu wspierali go w walce z chorobą:
W minionym roku pożegnaliśmy innego młodego artystę sceny hip-hop Bezczela: