Kilka miesięcy temu polski internet obiegła niezwykła wiadomość. Znany aktor Artur Żmijewski podjął się innego wyzwania i jako reżyser przystąpił do filmowania przygód legendarnych już rodzin Pawlaków i Karguli. W poniedziałek w podkieleckiej Tokarni, gdzie kręcone są zdjęcia do filmu, miał miejsce otwarty dla mediów dzien zdjęciowy.
Jak zaznaczał reżyser, powstający obraz jest czymś zupełnie nowym, opowiada o życiu zwaśnionych familii jeszcze z czasów ich zamieszkiwania w zabużańskich Krużewnikach. Mamy dokładniej poznać przyczynę konfliktu sąsiadów oraz wzajemne relacje na przestrzeni lat, od 1913 r., kiedy „Kaźmierz” i Władek rozpoczęli szkolną edukację, aż po czasy ich przesiedlenia na ziemie odzyskane po 1945 r.
Scenariusz powstał według wizji Andrzeja Mularczyka, pomysłodawcy Trylogii. Zawarł w niej wątki autobiograficzne. W obsadzie znalazła się m.in. Anna Dymna, która wystąpiła w latach 70-tych w „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”.
Wczoraj dowiedzieliśmy się, że w rolę młodego Pawlaka wcieli się Adam Bobik, a z postacią Kargula zmierzy się Karol Dziuba, którego twarz możemy kojarzyć z serii reklam piwa, w której odtwarza postać przywódcy zbojników.
Choć sam pomysł na brakującą część jest ciekawy i opowiada o czasach i miejscach, o jakich w komunistycznych czasach nie można było opowiadać, to internauci w zasadzie zgodnie wyrażają mnóstwo wątpliwości co do potrzeby filmu, który bierze na siebie zbyt dużą presję nawiązania do wciąż żywej legendy Wacława Kowalskiego i Władysława Hańczy.