Kreml opublikował listę tzw. „państw nieprzyjaznych Rosji”. W pierwszej wersji na liście znalazły się Stany Zjednoczone, Kanada, kraje Unii Europejskiej, Wielka Brytania (m.in. Baliwat Jersey, Anguilla, Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Gibraltar), Ukraina, Czarnogóra, Szwajcaria, Albania, Andora, Islandia, Liechtenstein, Monako, Norwegia, San Marino, Macedonia Północna, a także Japonia, Korea Południowa, Australia, Mikronezja, Nowa Zelandia, Singapur i Tajwan.
Rosyjskie władze publikując czarną listę powołały się na fakt, że kraje te dopuszczają się nieprzyjaznych działań przeciwko Rosji, jej firmom i obywatelom.
Wczoraj moskiewski rząd rozszerzył listę państw nieprzyjaznych, dodając wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym Polskę. To odpowiedź na sankcje, jakie zostały nałożone przez m.in. państwa wspólnoty europejskiej na Rosję.
Agencja TASS która opublikowała listę państw informuje, że pierwsza lista powstała w 2021 roku. W pierwotnej wersji za „nieprzyjazne państwa” uznano USA, Polskę, Czechy, Litwę, Łotwę, Estonię, Wielką Brytanię, Kanadę, Ukrainę i Australię. Władimir Putin odpowiedni dekret podpisał 23 kwietnia i polecił rosyjskiemu rządowi, aby ostatecznie określił listę „nieprzyjaznych krajów”. Finalnie znalazły się na niej tylko Stany Zjednoczone i Czechy- podał portal „Wprost”.
Wczoraj też Rada Praw Człowieka w Rosji opublikowała apel, wspólne oświadczenie, w którym wzywa do natychmiastowego zakończenia działań wojennych na Ukrainie.
„Ostatni tydzień pokazał, że koszt wykorzystania wojska do rozwiązywania istniejących problemów jest zbyt wysoki. Działania wojenne na Ukrainie należy jak najszybciej powstrzymać, a wszelkie spory między obydwoma krajami powinny być rozstrzygane w ramach negocjacji” – czytamy w apelu.
Tymczasem Kreml nadal nazywa działania na Ukrainie nie wojną, a „Specjalną operacją wojskową Sił Zbrojnych Rosji w Ukrainie”.