Piłkarz czwartoligowego Dębu Dębno, uratował wczoraj dwoje dzieci pełniąc służbę w straży pożarnej. Łukasz Gryciak oddał swoją maskę z tlenem dzieciom, a następnie przetransportował je z płonącego mieszkania położonego na czwartym piętrze na dół. Ratując dzieci sam podtruł się dymem i trafił do szpitala.
Pożar wybuchł w jednym z bloków przy ul. Jana Pawła II w Dębnie. Z okna mieszkania znajdującego się na drugim piętrze zaczął wydobywać się dym. Na miejscu błyskawicznie znalazło się kilka zastępów straży pożarnej. W akcji brał udział Łukasz Gryciak, piłkarz miejscowego Dębu. Oddał swoją maskę z tlenem dzieciom.
O bohaterskim czynie piłkarza opinia publiczna dowiedziała się za sprawą informacji na stronie jego klubu:
Z całej Polski płyną słowa uznania. Znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski w podzięce za ten czyn zaoferował piłkarzowi możliwość darmowego skorzystania z usług jego biura turystycznego:
Łukasz, jak dojdziesz do siebie zapraszam do kontaktu. Możesz sobie wybrać dowolny mecz z @WeszloTravel i Cię tam wyślemy z osobą towarzyszącą. Szacunek! https://t.co/8Po28fQneJ
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) January 15, 2022
Stan Gryciaka jest stabilny. Udzielił już nawet krótkiej wypowiedzi portalowi chojna24.pl, w którym powiedział:
Cieszę się, że dzieci i ich babcia zostały uratowane. To dla mnie najważniejsze.
Jak podaje Onet akcja ratownicza zakończyła się sukcesem. Strażakom udało się ewakuować wszystkich zagrożonych mieszkańców oraz ugasić ogień. Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, zostało całkowicie zniszczone.