Ze względu na napiętą sytuację rząd oraz straż graniczna zamykają przejście graniczne z Białorusią w Kuźnicy. To tu, kilkaset metrów od przejścia doszło dziś do próby siłowego przejścia z Białorusi do Polski.
Zamknięcie przejścia granicznego w Kuźnicy można potraktować w kategorii lekkiej sankcji wobec Białorusi – powiedział w poniedziałek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA.
Zdaniem Wąsika do kolejnej próby przekroczenia granicy może dojść 11 listopada, kiedy w Warszawie organizowane są liczne manifestacje, w tym Marsz Niepodległości i mniejsze pikiety środowisk lewicowych i anarchistycznych.
Spodziewamy się, że na granicy w najbliższym czasie może dojść do eskalacji działań o charakterze zbrojnym – podał wieczorem rzecznik rządu Piotr Müller.
Dzisiaj mamy do czynienia z najtrudniejszą sytuacją od początku konfliktu na granicy polsko-białoruskiej – powiedział rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. – Były próby przeforsowania granicy w sposób siłowy, te próby zostały na ten moment zatrzymane. W tej chwili u polskich granic są 3-4 tys. osób, które są w bezpośredniej bliskości naszej granicy, a na terenie całej Białorusi jest co najmniej kilkanaście tysięcy osób, które są gotowe do przekroczenia polskiej granicy – powiedział rzecznik.
W związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej, od jutra tj. 09.11 od godz. 07.00 rano będzie zawieszony ruch graniczny na drogowym przejściu granicznym w Kuźnicy. Podróżni, powinni się kierować na przejścia graniczne w Terespolu i Bobrownikach” – poinformowała wieczorem Straż Graniczna.
Na jutro zaplanowano też nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Głos w sprawie konfliktu zabrała marszałek Sejmu, Elżbieta Witek.