Robert Lewandowski pojawił się dziś na konferencji prasowej, podczas której opowiedział dziennikarzom o nastrojach panujących na zgrupowaniu i przygotowaniach do meczów z Andorą i Węgrami. Kapitan reprezentacji Polski pytany był również o Matty’ego Casha, „Złotą Piłkę”, a także system szkolenia w Polsce.
Najlepszy napastnik świata nie gryzł się w język opowiadając o szkoleniu dzieci i młodzieży w Polsce:
Mamy kraj, w którym żyje 40 milionów ludzi. Mimo to niestety nie mamy wyboru na każdej pozycji. Nie oszukujmy się – nie da się mówić o szkoleniu w Polsce jak o czymś przyszłościowym. To nie funkcjonuje. Tak nie jest. Nic się nie zmieni, jeśli zmienimy tylko kilka elementów. Szkolenie według długoletniej wizji nie idzie zbyt dobrze, nie przynosi oczekiwanych efektów i nie mówię tu o efektach ubocznych od czasu do czasu. Mówię o procesie. Nie mamy czegoś takiego, że polska myśl szkoleniowa wprowadza co roku 2-3 zawodników z odpowiednią jakością do pierwszej kadry czy drużyn młodzieżowych. Na temat szkolenia w Polsce wypowiadam się od kilku lat i zdania nie zmieniłem. Do dzisiaj nie dostrzegam takich zmian, po których mógłbym powiedzieć „o, widzę światełko w tunelu”.