W sieci zawrzało po tym, jak jeden z ukraiński dziennikarz Jurij Butusow podał, że rosyjski bombowiec lecący nad Wołyniem wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Ukraiński dziennikarz opublikował informację na Twitterze.
Wiadomość Ukraińca dalej podał analityk Michał Marek, który zaznaczył, że trzeba ją zweryfikować.
„Rzeczpospolita” dostała odpowiedź od Ministerstwa Obrony Narodowej, czy rzeczywiście rosyjski wojskowy samolot przekroczył polską granicę i wleciał w naszą przestrzeń powietrzną.
1/2 #Ukraina dziennikarz Jurij Butusow poinformował, iż o godzinie 12:15 (PL) rosyjski samolot bojowy wleciał w polską przestrzeń powietrzną od strony Wołynia – Informacja wymaga jednak potwierdzenia! pic.twitter.com/AiD0pE6eIC
— Michał Marek (@mic_marek) March 21, 2022
Resort skomentował dziennikowi:
„Siły Zbrojne RP monitorują sytuację i podejmują niezbędne działania, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju. Jednocześnie informujemy, że w obecnej sytuacji, ze zrozumiałych względów, nie będziemy podawać szczegółów pozwalających na identyfikację, lokalizację zaangażowanych sił i środków, wykorzystywanych systemów, prowadzonego rozpoznania oraz działań”.
.@MON_GOV_PL w odpowiedzi dla @rzeczpospolita
— Marek Kozubal (@marek_kozubal) March 21, 2022
nie potwierdza informacji o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej. "Siły Zbrojne RP monitorują sytuację i podejmują niezbędne działania aby zapewnić bezpieczeństwo kraju" – dodaje ministerstwo.