W sobotę Służba Więzienna miała upamiętnić tragicznie zmarłą w Rzeszowie funkcjonariuszkę, która została zamordowana przez osadzonego w więzieniu. Kobieta w trakcie rozmowy psychologicznej została uderzana i dostała kilka ciosów ostrym narzędziem. Dla jej upamiętnienia w całej Polsce miały zawyć syreny alarmowe, ale ze względu na wojnę na Ukrainie do tego nie dojdzie.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci naszej koleżanki – por. Bogumiły Bieniek-Pasierb z Zakładu Karnego w Rzeszowie. Funkcjonariuszka zginęła na służbie zaatakowana przez tymczasowo aresztowanego, któremu udzielała porady psychologicznej. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia są szczegółowo wyjaśniane przez prokuraturę, Ministerstwo Sprawiedliwości i Służbę Więzienną – przekazał Dyrektor Generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński.
Sygnały miały zostać włączone jutro o 14. W ten sposób funkcjonariusze chcieli oddadzą hołd zamordowanej koleżance.
Jak poinformował Wiceminister Sprawiedliwości Michał Woś taka forma upamiętnienia zmarłej funkcjonariuszki w momencie gdy na Ukrainie jest wojna nie jest możliwa:
Jutro o 14 nie będą w użyciu syreny alarmowe.
— Michał Woś (@MWosPL) February 25, 2022
W czasie wojny na Ukrainie sygnały alarmowe muszą służyć jednemu celowi, nie mogą dezorientować społeczeństwa. https://t.co/duk9Vw2l5H
Uroczystości pogrzebowe odbędą się jutro o 14 na Cmentarzu Parafialnym Kościoła Rzymskokatolickiego Sanktuarium Matki Bożej Królowej Świata-Opiekunki Ludzkich Dróg w Sokołowie Małopolskim.