Do niecodziennej sytuacji doszło w Staszowie w woj. świętokrzyskim, gdzie 35-letni mężczyzna zadzwonił po pomoc na 998. Mężczyzna o dziwo nie zgłaszał pożaru, a potrzebował pomocy, bo do przyrodzenia przyczepił sobie metalowe łożyska, których nie mógł zdjąć.
Sprawa była na tyle poważna, że narząd mu spuchł i groziła martwica.
Strażacy przyjechali do poszkodowanego i wybawili z opresji. Przy pomocy piły tarczowej przecięli łożyska.
Kilka dni temu, w Walentynki, w Piotrkowie Trybunalskim na SOR zgłosił się mężczyzna, który przypiął na worku mosznowym kłódkę, do której złamał się klucz.